Beyonce napisała list do prokuratora w sprawie śmierci Breonny Taylor
Beyoncé napisała list otwarty do prokuratora generalnego Kentucky Daniela Camerona, w którym domaga się sprawiedliwości dla Breonny Taylor, czarnoskórej amerykańskiej pielęgniarki zastrzelonej w marcu tego roku przez policjantów.
Żaden z trzech funkcjonariuszy, którzy wtargnęli do domu Breonny Taylor, ani nie został jeszcze oskarżony, ani nie stracił stanowiska. „Minęły trzy miesiące, a rodzina Breonny Taylor wciąż czeka na sprawiedliwość” – czytamy w liście Beyoncé opublikowanym na jej stronie internetowej. W dalszej jego części artystka zwraca się z prośbą o jak najszybsze ukaranie winnych. „Sierżant Jonathan Mattingly i oficerowie Myles Cosgrove i Brett Hankison muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za swoje działania” – napisała stanowczo amerykańska wokalistka. Beyoncé nie tylko domaga się postawienia funkcjonariuszom zarzutów karnych, ale i transparentności dochodzenia.
„Każda śmierć czarnoskórej osoby z rąk policji wiąże się z dwiema prawdziwymi tragediami: samą śmiercią oraz bezczynnością i opóźnieniami po niej. To twoja szansa na zakończenie tego schematu. Podejmij szybkie i zdecydowane działania, oskarżając funkcjonariuszy. Następne miesiące nie mogą wyglądać jak trzy ostatnie” – zakończyła swój list Beyoncé.
Dyrektorka komunikacji z biura Daniela Camerona potwierdziła, że adresat przeczytał list Beyoncé, ale w związku z toczącym się postępowaniem w sprawie śmierci Breonny Taylor nie zdecyduje się go skomentować.
Do swojego listu Beyoncé dołączyła linki do petycji opowiadających się za ukaraniem policjantów winnych śmierci kobiety. O sprawiedliwość dla zmarłej pielęgniarki Beyoncé zaapelowała już wcześniej, 6 czerwca, czyli w dniu, którym Taylor obchodziłaby swoje 27. urodziny.
Żaden z trzech funkcjonariuszy, którzy wtargnęli do domu Breonny Taylor, ani nie został jeszcze oskarżony, ani nie stracił stanowiska. „Minęły trzy miesiące, a rodzina Breonny Taylor wciąż czeka na sprawiedliwość” – czytamy w liście Beyoncé opublikowanym na jej stronie internetowej. W dalszej jego części artystka zwraca się z prośbą o jak najszybsze ukaranie winnych. „Sierżant Jonathan Mattingly i oficerowie Myles Cosgrove i Brett Hankison muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za swoje działania” – napisała stanowczo amerykańska wokalistka. Beyoncé nie tylko domaga się postawienia funkcjonariuszom zarzutów karnych, ale i transparentności dochodzenia.
„Każda śmierć czarnoskórej osoby z rąk policji wiąże się z dwiema prawdziwymi tragediami: samą śmiercią oraz bezczynnością i opóźnieniami po niej. To twoja szansa na zakończenie tego schematu. Podejmij szybkie i zdecydowane działania, oskarżając funkcjonariuszy. Następne miesiące nie mogą wyglądać jak trzy ostatnie” – zakończyła swój list Beyoncé.
Dyrektorka komunikacji z biura Daniela Camerona potwierdziła, że adresat przeczytał list Beyoncé, ale w związku z toczącym się postępowaniem w sprawie śmierci Breonny Taylor nie zdecyduje się go skomentować.
Do swojego listu Beyoncé dołączyła linki do petycji opowiadających się za ukaraniem policjantów winnych śmierci kobiety. O sprawiedliwość dla zmarłej pielęgniarki Beyoncé zaapelowała już wcześniej, 6 czerwca, czyli w dniu, którym Taylor obchodziłaby swoje 27. urodziny.
